Łączna liczba wyświetleń

Wernisaże Wrocław (nie tylko)

ZGŁOŚ IMPREZĘ NA blogonim@gmail.com WIDOK SZCZEGÓŁÓWY - KLIKNIJ PLAN DNIA

poniedziałek, 1 września 2014

Kiermasz rzemiosła - wrocławskie Sukiennice 28.08.2014

Spacer wrocławskimi Sukiennicami, pomiędzy straganami jarmarku rzemiosła (głównie artystycznego). 

Sympatyczna impreza, w miejscu szczególnie predestynowanym do takiej aktywności - Sukiennice pojawiły się w średniowieczu jako składy i domy kupieckie. Współcześnie funkcjonalność uległa zmianie w kierunku rozrywki, ale wszelkie działania nawiązujące do historycznej funkcjonalności są godne pochwały.
Znamienna jest także ilość młodych twórców wystawiających swoje produkty, to dowód na to, że nie tylko piwem i klubami młodzi żyją (dla jasności - nie mam nic przeciwko rozrywce, jeśli z umiarem...).
Spacer zakończony w Literatce w miłym towarzystwie.

















Nie obce nam biesiadowanie


tajemniczy IBC (Ice Bucket Challenge) - widzicie wiaderko?

Rynek i jego nocne klimaty





 



Wystawa fotografii Krzysztofa Saja „Sceny ulicy“

Wystawa fotografii Krzysztofa Saja „Sceny ulicy“
w Muzeum Miejskim Wrocławia

Muzeum Miejskie Wrocławia, Stary Ratusz, ekspozycja do 5 października 2014

Fotografia uliczna, "street photography" -  cóż łatwiejszego. Bierzesz aparat, idziesz w miasto i strzelasz foty. Zawsze coś się dzieje, więc zawsze coś ustrzelisz...
No właśnie, jeśli to takie proste, to czemu jest tak niewielu fotografów uprawiających street photography, a wśród nich niewielu, którzy naprawdę coś osiągnęli. 
Może dlatego, że wbrew rozpowszechnionej opinii, trzeba umieć fotografować, zarówno w sensie technicznym (czas, głębia ostrości, sposób naświetlenia) jak i artystycznym (kompozycja, kadrowanie), poza tym trzeba mieś oczy dookoła głowy, wyczulony "słuch" na ciekawe tematy, refleks i wreszcie predyspozycje psychiczne. A z tymi ostatnimi nie zawsze jest łatwo - wiele tematów wymaga podejścia blisko, niemalże uczestnictwa, spojrzenia w oczy - nie da się ich zrobić teleobiektywem - w sposób, który nie wywoła wrogiej reakcji, co niejednemu fotografującemu sprawia trudność. 
Oglądając fotografie Krzysztofa Saja warto o tym wszystkim pamiętać aby je właściwie docenić.

Relacja z wernisażu: